Asset Publisher Asset Publisher

Ścieżki przyrodniczo-edukacyjne

 „Szlakiem Puszczańskich Dębów”. Dużą część lasów Nadleśnictwa Dobieszyn stanowi Puszcza Stromiecka. Według opracowania prof. Ryszarda Zaręby historyczny zasięg Puszczy obejmowały tereny pomiędzy rzeką Pilicą, Wisłą a Radomką, zaś od zachodniej strony  ograniczała je droga z Białobrzegów do Jedlińska. Ścieżka została założona z myślą o grupach pomnikowych dębów, które możemy podziwiać wędrując jej szlakiem.

 „Puszcza Stromiecka wczoraj, dziś, jutro”. Szlakiem można wędrować w trzech wariantach. Dwoma trasami w kształcie pętli, krótka około 3 km i długa – 7 km oraz trasą pomiędzy PKP Dobieszyn i Strzyżyna. Dwiema ostatnimi trasami można również swobodnie poruszać się na rowerze. Rozpoczynając lub kończąc  zwiedzanie lasu pętlami, można skorzystać z zielonej klasy. Znajduje się tu wiata z ławkami oraz miejsce na rozpalenie ogniska. Początek ścieżki przebiega wzdłuż rezerwatu Starodrzew Dobieszyński przywołując na myśl dawne ostępy Puszczy Stromieckiej. Wędrując dalej można obserwować jak wygląda gospodarowanie lasem w chwili obecnej. Jednym z punktów ścieżki jest szkółka leśna, która zaopatruje nasze lasy w sadzonki drzew i krzewów.

 „Lasy Puszczy Stromieckiej a wojna”. Ścieżka ta została opracowana z myślą o edukacyjnej roli jaką mogą odegrać lasy terenu dawnego przyczółka Warecko-Magnuszewskiego. Ścieżka ma około 8 km i jednym z punktów jest zielona klasa, gdzie można odpocząć, Mauzoleum w Studziankach Pancernych, mogiły oraz okopy i transzeje, przypominające o toczących się tu przed laty wojennych starciach. Wędrówka tym szlakiem to także możliwość podziwiania bogactwa przyrodniczego naszych lasów. Część szlaku przebiega wzdłuż rezerwatu Dęby Biesiadne.

 „Bory sosnowe okolic Warki”. Ścieżkę można przebyć na pieszo lub rowerem w dwóch wariantach pętli o długości około 5 km każda. Oprócz podziwiania walorów przyrodniczych tutejszych lasów spotkać możemy miejsca historyczne: mogiły żołnierzy poległych w czasie wojny oraz głaz pamiątkowy – miejsce pożegnania Marszałka Józefa Piłsudskiego przez leśników w jego ostatniej drodze na Wawel.


LEŚNICY I WIĘŹNIOWIE POMAGAJĄ W DOKARMIANIU PTAKÓW

Zima to okres kiedy wiele zwierząt, w tym ptaki potrzebują pomocy z naszej strony. Nadleśnictwo Dobieszyn od wielu lat prowadzi systematycznie w okresie zimowym dokarmianie ptaków, a także wspomaga szkoły w tym zakresie. W tym roku w pomoc leśnicy włączyli także skazanych z Aresztu w Grójcu.

Mieszankę suchych ziaren, głównie słonecznika oraz kule tłuszczowe to prawdziwy rarytas dla ziarnojadów i nie tylko. Karmniki przy siedzibie nadleśnictwa odwiedzają m.in. sikory, kosy, wróble, mazurki i dzwońce. Karmy wywieszane są również w stałych od wielu lat punktach w lesie. Nie tylko dbamy przy tym o regularność, ale również zwracamy uwagę na ekologię, ponieważ kule i kolby tłuszczowe są w specjalnych biodegradowalnych osłonkach.

Dokarmianie ptaków to też okazja do działań edukacyjnych i współpracy z innymi instytucjami i organizacjami. W tym roku dzięki zawartemu porozumieniu ze Służbą Więzienną osadzeni w Areszcie Śledczym w Grójcu  wykonali karmniki, które mogliśmy wraz z karmą przekazać zaprzyjaźnionym szkołom. Nowe karmniki trafiły do szkół w Suchej, Dobieszynie, Podlesiu Dużym, Stromcu, Rogolinie i Borowem oraz do Niepublicznego Przedszkola „Promyczek” w Białobrzegach. 

Dzięki dokarmianiu pomagamy ptakom przetrwać zimę, ale także możemy obserwować ich wygląd i zachowanie. Mamy nadzieję, że uczniowie będą z radością dokarmiać i obserwować ptaki i przy okazji wiele się nauczą na temat ornitologii. Więźniom praca związana z wykonaniem karmników daje możliwość nabywania wiedzy przyrodniczej i poczucie przydatności działań dla społeczeństwa. To część procesu readaptacji skazanych.

Porozumienie o współpracy ze Służbą Więzienną https://www.radom.lasy.gov.pl/de/aktualnosci/-/asset_publisher/1M8a/content/regionalny-wymiar-wspolpracy-lasow-panstwowych-i-sluzby-wieziennej

 

 

 


Odnowienia lasu na finiszu

W nadleśnictwach RDLP w Radomiu trwają prace związane z odnawianiem lasu. Tej wiosny wysadzonych zostanie ok. 13 mln drzew i krzewów. Tym samym odnowionych zostanie 2 tys. ha powierzchni, na których zgodnie z planami urządzenia lasu i przepisami prawa drzewa zostały wycięte. Zachowanie trwałości lasu, przy ciągłości jego użytkowania to jedne z podstawowych zasad zrównoważonej gospodarki leśnej.

Tegoroczna wiosna, która rozpoczęła się dość późno w stosunku do poprzednich lat sprawiła, że prace rozpoczęły się w miarę zaistnienia warunków odpowiednich do sadzenia, a wcześniej wyjmowania sadzonek na szkółkach. Obecnie są one na finiszu. Pogoda sprzyja dokończeniu odnowień, w większości nadleśnictw zakończą się one w końcu kwietnia, najdalej na początku maja.

Wiosną w regionie radomskim i świętokrzyskim wysadzanych jest ok. 75% sadzonek, pozostałe sadzone są jesienią, kiedy warunki także sprzyjają pracom odnowieniowym. Na części powierzchni, tam gdzie pozwalają na to warunki glebowe oraz dotychczasowy skład gatunkowy, inicjowane i uznawane jest odnowienie naturalne – obecnie stanowi ono ponad 11% odnowień. Z roku na rok ich powierzchnia rośnie.

Wycinanie dojrzałego lasu, a następnie uprzątanie powierzchni, przygotowanie gleby, sadzenie młodych drzewek lub inicjowanie odnowienia naturalnego, a potem jego pielęgnacja to normalny cykl zdarzeń w gospodarce leśnej. Ustawa o lasach obliguje właścicieli lasów, nie tylko Lasy Państwowe, ale i innych niż własność Skarbu Państwa do odnawiania lasów w terminie do 5 lat od usunięcia drzewostanu, w praktyce w nadleśnictwach dzieje się to w drugim roku licząc od wycięcia. Drzewa sadzone są tam, gdzie zostały zgodnie z planem wycięte – ze względu na dojrzałość drzewostanu, potrzeby odnowienia czy też przebudowę lasu na skład gatunkowy dostosowany do siedliska. Co roku leśnicy prowadzą też zalesienia, czyli sadzenie lasu gdzie dotychczas go nie było. Dzięki zrównoważonej gospodarce leśnej zaspokajane jest społeczne zapotrzebowanie na drewno, a jednocześnie lasy są odnawiane i pielęgnowane, przy tym realizowane są zadania dotyczące realizacji społecznych funkcji lasu i wynikające z ustawowej zasady powszechnej ochrony lasów.

W regionie świętokrzyskim zostanie odnowionych 1 400 ha, najwięcej odnowień w wiosną tego roku zaplanowano w Nadleśnictwie Ostrowiec Świętokrzyski – 170 ha, Staszów, Włoszczowa, Starachowice, Barycz posadzą w przedziale od 110-130 ha, a Jędrzejów, Skarżysko, Radoszyce, Stąporków, Łagów w przedziale 80-90 ha.

Mniejsze powierzchnie od 60 do 30 ha odnowią tej wiosny nadleśnictwa: Daleszyce, Pińczów, Chmielnik, Kielce, Suchedniów i Zagnańsk. Tu większy w odnowieniach jest udział odnowienia naturalnego – w całej dyrekcji wynosi on blisko 300 ha.

W regionie radomskim, w którym położonych jest 1/3 nadleśnictw RDLP w Radomiu odnowionych zostanie 600 ha, najwięcej odnowień zaplanowano w nadleśnictwach Zwoleń i Kozienice oraz Grójec – po ponad 100 ha. W Nadleśnictwie Marcule ok. 90 ha, a w nadleśnictwach Dobieszyn i Radom po 60 ha. W Nadleśnictwie Przysucha odnowionych zostanie ponad 30 ha.

W 16 polowych szkółkach leśnych w połowie marca, zaraz po tym, gdy ziemia rozmarzła rozpoczęto wyjmowanie sadzonek. Ostatnie sadzonki wyjechały już też z największej szkółki w Nadleśnictwie Daleszyce, która jest szkółką kontenerową. W Gospodarstwie Nasienno-Szkółkarskim Nadleśnictwa Daleszyce w Sukowie zaczął się już czas siewów. Produkowane są tu 1-letnie sadzonki z tzw. bryłką, głównie gatunki liściaste – dąb i buk, ale też sosna i modrzew, a nawet lipa, klon i jawor. To najnowsza i najnowocześniejsza szkółka kontenerowa w Lasach Państwowych.

Sadzonki z leśnych szkółek kupowane są także przez właścicieli lasów prywatnych – na potrzeby odnowień i zalesień.

60% odnowień lasu to odnowienia w tzw. rębniach złożonych, gdzie różne gatunki wprowadzane są stopniowo na niewielkich powierzchniach powstałych na skutek skomplikowanych cięć bliskich naturalnym procesom. Z kolei w ramach przebudowy drzewostanów sadzone są gatunki liściaste w ramach dostosowania ich składu gatunkowego do żyzności siedlisk i dostosowania do zmian klimatycznych.

Sadzone są gatunki starannie dobrane do warunków siedliskowych, na słabszych glebach jest to głównie sosna i brzoza, a w żyźniejszych miejscach bardziej wymagające gatunki iglaste tj. modrzew i jodła oraz gatunki liściaste, w tym dęby, buki, olsze, brzozy, jesiony, klony, jawory, lipy, graby i wiele innych.
W ramach wiosennych odnowień leśnicy posadzą też kilkaset tysięcy sadzonek gatunków biocenotycznych i miododajnych, wzbogacających bioróżnorodność lasu, takich jak lipa drobnolistna, dzikie jabłonie, grusze, głogi, jarząb, dereń, dzika róża czy trześnia. Podobnie jak gatunki liściaste, a często i jodła, aby przetrwały niezgryzione przez zwierzynę w młodości konieczne jest ich przejściowe grodzenie – stąd w lesie można obserwować powierzchnie zagrodzone siatką.

Główną metodą odnowienia lasu i zalesiania jest sadzenie ręczne. Dobór metody sadzenia zależy od wieku, gatunku i sposobu przygotowania gleby. W lesie najmniejsze sadzonki sadzone są z użyciem tzw. kostura, którym wykonuje się szparę w glebie, natomiast większe i starsze sadzi się do jamki czy dołka. Sadzenie drzewek ze szkółki kontenerowej odbywa się za pomocą specjalnego kostura.

Należy pamiętać, aby sadzonki były w pełni zdrowe i żywotne, właściwie ukształtowane, o odpowiedniej proporcji budowy części zielonej i korzenia, bez wad wzrostowych i rozwojowych. Wszystkie te cechy mają znaczenie dla prawidłowego rozwoju uprawy leśnej. Bardzo ważne jest wykonanie otworu o odpowiedniej głębokości, odpowiednie rozmieszczenie korzeni oraz staranne udeptanie ziemi wokół sadzonki. Ale nic się nie uda, jeśli sadzonki po wyjęciu ze szkółek nie będą prawidłowo przechowywane i zabezpieczone podczas transportu. Do ich przechowywania coraz częściej służą nowoczesne chłodnie. Na powierzchni sadzenia leśnicy stosują dołowanie sadzonek, które polega na ich układaniu w płytkim dole warstwami. Każda warstwa musi mieć korzenie obsypane świeżą ziemią i dobrze przyciśnięte, natomiast transport do miejsca, gdzie zostaną wkopane odbywa się w pojemnikach lub „luzem”. I także na tym etapie należy szczególnie o nie zadbać i zabezpieczyć ich system korzeniowy przed wysychaniem, np. za pomocą specjalnego żelu.

Przed posadzeniem drzewek na powierzchni, która będzie odnawiana lub zalesiana, sadzonki muszą być chronione przed obsychaniem korzeni. Również samo sadzenie, pozornie proste, wymaga dużej uwagi i precyzji – liczy się technika, ale należy też zwrócić uwagę, aby korzenie były skierowane w dół, nie były podwinięte i dobrze dociśnięte glebą.


Warto samodzielnie posadzić drzewo, sadzenie drzew wyzwala pozytywną energię i jest działaniem na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu.

Co prawda ze względu na ograniczenia związane z pandemią społeczne sadzenia drzew są ograniczone, ale leśnicy zachęcają do sadzenia drzew w swoim otoczeniu. Przy wyborze drzew i krzewów do ogrodów warto postawić na rodzime gatunki, które są wartościowe dla bytujących w Polsce ptaków, ssaków i zapylających owadów.


STOP POŻAROM TRAW

Po raz kolejny Lasy Państwowe włączyły się w kampanię społeczną „Stop pożarom traw” prowadzoną przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej. Przełom zimy i wiosny należy do jednych z najbardziej niebezpiecznych w ciągu roku.

W 2020 r., jak wynika z danych Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, odnotowano 128 754 pożarów, wśród których były 41 713 pożary traw na łąkach i nieużytkach rolnych, co stanowiło ok. ponad 36 proc. wszystkich pożarów w Polsce.

Najczęściej do pożarów traw dochodzi na przełomie marca i kwietnia. Z danych Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej wynika, że w 2020 r. w tym okresie doszło do ok. 67 proc. wszystkich pożarów traw.

Należy podkreślić, że pożar nieużytków to nie tylko straty dla przyrody, ale stanowią one także zagrożenie dla ludzi. W ubiegłym roku podczas takich pożarów rannych zostało 54 osoby, natomiast w 2019 r. było 10 ofiar śmiertelnych oraz 140 rannych.

Wbrew obiegowej opinii pożar łąki nie użyźni gleby, a wręcz odwrotnie – wyjałowi ją. Cenne rośliny wyginą, a najszybciej odrosną chwasty. Zdaniem naukowców, wypalanie traw to najgorszy sposób przygotowania łąki do wegetacji.

Gleba się wyjaławia, gdyż zostaje wstrzymany rozkład resztek roślinnych, ulega zahamowaniu asymilacja azotu z powietrza. Od palącego się poszycia gleby, może zapalić się również podziemna warstwa torfu. Pożar torfu jest wyjątkowo trudny do ugaszenia, zdarza się, że trwa nawet kilka miesięcy. Ponadto łąka po pożarze regeneruje się przez kilka lat, natomiast odtworzenie pokładów torfu wymaga wielu wieków.

Pożary traw powodują spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajkami lub pisklętami, np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.

Giną zwierzęta domowe, które przypadkowo znajdą się w zasięgu pożaru (tracą orientację w dymie, ulegają zaczadzeniu). Dotyczy to również dużych zwierząt leśnych, takich jak sarny, jelenie czy dziki. Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren.

W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele pożytecznych zwierząt kręgowych: płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), ssaki (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie).

Przy wypalaniu giną mrówki. Jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 mln szkodliwych owadów rocznie. Mrówki zjadając resztki roślinne i zwierzęce ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzają” glebę. Podobnymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są biedronki, zjadające mszyce.

Ogień uśmierca wiele pożytecznych zwierząt bezkręgowych, m.in. dżdżownice (które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości), pająki, wije, owady (drapieżne i pasożytnicze). Pożary traw niszczą rodzimą faunę i florę!

Niestety, zdarza się, że ogień z łąk przenosi się na pobliskie lasy. Niszcząc młode drzewa, a te dojrzałe i starodrzewy poważnie uszkadzając. Każdego roku dochodzi do kilkunastu tego typu pożarów. Coraz cieplejsze i suchsze wiosny powodują, że to potencjalne niebezpieczeństwo coraz bardziej przekłada się na realne.

Pożary traw z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują dużą liczbę strażaków. Strażacy, zaangażowani w gaszenie pożarów traw nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni w innym miejscu.

Wypalanie traw jest zabronione! Grożą za to wysokie kary, nawet do 5 tys. zł, a w przypadkach, kiedy zagrożone jest mienie lub życie – od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Za wypalanie traw grożą, oprócz kar nakładanych np. przez policję czy prokuraturę, także dotkliwe kary finansowe nakładane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci zmniejszenia od 5 do 25 proc., a w skrajnych przypadkach nawet odebrania, należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich za dany rok.

Warto przypomnieć, że leśnicy już rozpoczęli dyżury w Punktach Alarmowo-Dyspozycyjnych. To właśnie tam monitorowane jest zagrożenie pożarowe, wilgotność ściółki, a dyżurujący koordynuje również prace służb przeciwpożarowych jednostki. Na szczęście w tym roku na przełomie zimy i wiosny nie odnotowano dużej liczby pożarów lasów. O tej porze w 2020 r. od początku roku odnotowano 125 pożary lasów. Natomiast w lasach będących w zarządzie Lasów Państwowych pożary gaszono 31 razy.

Od lat na ochronę przeciwpożarową Lasy Państwowe wydają ok. 100 mln zł.

Niestety, nadal głównymi przyczynami powstawania pożarów lasu są podpalenia. Średnio każdego roku aż 40 proc. pożarów zostało wywołanych przez ludzi.

Warto nadmienić, że Lasy Państwowe od wielu lat rozbudowują system przeciwpożarowy. Na terenie nadleśnictw w całym kraju znajdują się punkty obserwacyjne, czyli wieże. Stamtąd, osoba dyżurująca z góry widzi lasy danego nadleśnictwa. W chwili, kiedy widzi zagrożenie, ustala dokładne namiary miejsca i przekazuje informację do odpowiednich służb.

Na terenie lasów znajduje się ponad 660 takich wież obserwacyjnych, większość to konstrukcje metalowe, natomiast 257 wież to telewizyjne punkty obserwacyjne.

Takie leśne bocianie gniazda umożliwiają szybkie wykrycie zagrożenia. Średnio, każdego roku dzięki takim punktom obserwacyjnym zostaje wykrytych ponad pół tysiąca pożarów.

Należy podkreślić, że system przeciwpożarowy, który istnieje w Lasach, został pozytywnie oceniony przez Najwyższą Izbę Kontroli. Lasy państwowe, jak zauważyli kontrolerzy, są objęte skutecznym monitoringiem wykorzystującym wieże obserwacyjne, patrole naziemne i lotnicze. Sieć pasów przeciwpożarowych i dróg pożarowych w lasach, zbiorniki przeciwpożarowe, samoloty i własna flota lekkich samochodów gaśniczych sprawiają, że w lasach zarządzanych przez LP większość pożarów udaje się stłumić w zarodku.

Więcej informacji w materiałach:

Strona kampanii społecznej „Stop pożarom traw”: https://spark.adobe.com/page/GNFKiAdiYEekb/?fbclid=IwAR2jHxqrIWNBF1MPnJUryOKzUACOe54FFrNMnn4LcnyY9flr_u_0HeOUFto

Więcej o pożarach w lasach: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/pozary-niszcza-lasy-jednak-jest-ich-mniej-niz-30-lat-temu

Mapa zagrożenia pożarowego w lasach: http://bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/

Film Las bliżej nas – Ochrona przeciwpożarowa: https://www.youtube.com/watch?v=VFIXW4D2ues


Dnia 25.04.2017r miała miejsce w Nadleśnictwie Dobieszyn jeszcze jedna akcja „sadzimy 1000 drzew na minutę”.

W samym sercu Puszczy Stromieckiej, w leśnictwie Strzyżyna, oddz.140 a, na powierzchni 0,40 ha zostało posadzonych 2,80 tys. szt. sadzonek buka zwyczajnego. Tym razem udział w odnowieniu lasu, brała młodzież z III klasy Publicznego Gimnazjum im. Generała Władysława Andersa w Grabowie n/Pilicą. Pod fachowym okiem pracowników nadleśnictwa, dziewczęta i chłopcy (ok.40 osób) oraz dwóch nauczycieli sadzili sadzonki pod szpadel techniką w jamkę. W przyszłości powstanie uprawa o wysokiej udatności. Swój udział także zaznaczył w akcji, brygadier mgr inż. Tomasz Popis z PSP Kozienice; który tego dnia wykonywał czynności kontrolno-rozpoznawcze z zakresu ochrony p.poż.

Humory i zapał młodym ludziom dopisywały. Akcja przebiegała spokojnie oraz w miłej, leśnej atmosferze.

Na zakończenie były podziękowania, wręczenie certyfikatu oraz ognisko z poczęstunkiem.

Akcja edukacyjno-promocyjna "Sadzimy 1000 drzew na minutę" w Nadleśnictwie Dobieszyn

Dnia 12 kwietnia 2017r w Nadleśnictwie Dobieszyn miała miejsce akcja „sadzimy 1000 drzew na minutę".

Tego dnia było pochmurnie oraz padał z przerwami niewielki deszczyk. Wymarzona pogoda na sadzenie drzew. Na powierzchnię przeznaczoną na założenie uprawy leśnej w Leśnictwie Zawady, oddz. 130 j przyjechały dzieci z Publicznej Szkoły Podstawowej w Dobieszynie im. ks. Kazimierza Kniedziałowskiego, pod opieką dwóch pań nauczycielek. Przybył także zaproszony przez Pana Nadleśniczego proboszcz miejscowej parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus, ks. mgr Grzegorz Binięda.

Po krótkim instruktarzu udzielonym przez p. Nadleśniczego mgr inż. Pawła Sułkowskiego, uczestnicy wyposażeni w szpadle oraz pełne skrzyneczki z sadzonkami świerka pospolitego z entuzjazmem przystąpili do sadzenia. Wszyscy pilnie zwracali uwagę aby korzenie sadzonek były nie podwinięte oraz została zachowana tzw. więźba sadzenia (odległość między sadzonkami). Wzorem niedościgłym oraz dającym piękny przykład był niewątpliwie ksiądz proboszcz. Udział w akcji sadzenia wzięli także pracownicy nadleśnictwa.

Zakończeniem przyjemnego wysiłku fizycznego był poczęstunek pod wiatą – kiełbaska z grilla oraz herbata. Na zakończenie zostały wręczone certyfikaty w podziękowaniu za udział w akcji „1000 drzew na minutę" oraz każdy z  uczestników otrzymał pamiątkowy „listek dębu".

Zostało posadzone ok. 840 szt. drzewek na powierzchni 0,12 ha. Jak widać można utrzymać tradycję wspólnego sadzenia lasu a w przypadku wydarzeń tego dnia powiązanej z tradycją drzewka Bożonarodzeniowego, bo te posadzone świerki mogą stać kiedyś w domach uczestników jako choinki.


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Inwentaryzacja dzików zakończona

Inwentaryzacja dzików zakończona

Ponad 144 tys. sztuk - tyle wynosi liczebność dzików w całym kraju. 10 listopada do Ministra Środowiska trafiło sprawozdanie z ogólnopolskiej inwentaryzacji dzika na terenach obwodów łowieckich.

Ministerstwo Środowiska, zleciło inwentaryzację dzików, która ma między innymi związek z zagrożeniem występowania afrykańskiego pomoru świń (ASF). Jej celem było uzyskanie informacji o wielkości populacji dzików i jej rozmieszczenia w Polsce. Inwentaryzacja miała również pokazać, czy Polski Związek Łowiecki (PZŁ) wywiązuje się ze swoich zadań w zakresie sanitarnego odstrzału dzików. 

- Inwentaryzacja dzików trwała od 15 października do 6 listopada na terenie Lasów Państwowych. Dziś ogłoszono jej efekty, z których wynika że mamy ponad 140 tysięcy sztuk dzika, co przekłada się na 0,5 szt. na km2 – powiedział Andrzej Konieczny, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.

Inwentaryzacja dzików w lasach 23 nadleśnictw nadzorowanych przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Radomiu odbyła się 22-23 października br. Uczestniczyło w niej 5998 osób, w tym pracownicy Lasów Państwowych, przedstawiciele kół łowieckich (PZŁ), pracownicy zakładów usług leśnych oraz innych organizacji i instytucji. Dziki inwentaryzowano na 507 losowo wybranych powierzchniach próbnych (miotach) o łącznej powierzchni 54 tys. ha – stanowiło to 11,2% lasów (wszystkich form własności). Na podstawie wyników inwentaryzacji obliczono średnie zagęszczenie wynoszące: 0,2 dzika na km2 powierzchni użytkowej obwodów (RDLP w Radomiu). Liczebność dzików na terenie RDLP w Radomiu oszacowano na poziomie 4 000 sztuk.

Wiceminister Andrzej Szweda-Lewandowski dodał, że obecnie inwentaryzacja jest prowadzona także w ośmiu parkach narodowych, które są położone w strefie zagrożonej ASF. - Jej wyniki będą znane do 30 listopada. Dopiero wtedy będziemy mieli pełny obraz inwentaryzacji na wschód o Wisły  - podkreślił wiceminister Szweda-Lewandowski.

Wiceminister Andrzej Konieczny zwrócił również uwagę, że silny wzrost wielkości populacji dzika nastąpił po 2008 r., kiedy zaniechano jego odstrzału- W tej chwili my jako rząd ratujemy polski przemysł przetwórstwa mięsa i hodowli trzody chlewnej. Rząd PO-PSL błędnymi decyzjami doprowadził do wzrostu populacji dzików, przez co stanęliśmy w obliczu problemu rozprzestrzeniania się wirusa ASF. Na działania naszych poprzedników złożyliśmy zawiadomienie w sprawie zaniedbań i zaniechań – poinformował wiceminister Konieczny.

Liczebność dzików w całym kraju oszacowano na poziomie 144 079 sztuk. Najmniej dzików stwierdzono w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Warszawa (3 344 szt.) oraz RDLP Kraków (3 902 szt.). Najliczniej występują one natomiast w RDLP Katowice (12 746 szt.) oraz RDLP Olsztyn (12 728 szt.). Uśrednione zagęszczenie dla całego kraju wyniosło 0,5 szt./km2.

Inwentaryzacja dzików była prowadzona od 15 października do 6 listopada 2016 r. Wzięło w niej udział ponad 85 tys. osób. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele: Polskiego Związku Łowieckiego, Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, pracownicy Zakładów Usług Leśnych (10 proc.) oraz innych organizacji i instytucji.
- Ta inwentaryzacja wykazała również, że zaangażowanie Polskiego Związku Łowieckiego  i Lasów Państwowych pozwoliło uzyskać bezpieczny zalecany poziom populacji dzika dla całej Polski. Chcę podkreślić, że te podmioty zabezpieczają właściwy poziom bezpieczeństwa ekologicznego i żywnościowego Polski – zaznaczył wiceminister Konieczny.

Źródło: PZŁ